Dzięki za poruszenie tematu. Moim zdaniem sekcja o korzyściach w perspektywie 10 lat jest zbyt spekulatywna; pierwszy punkt mówi o potencjalnych procesach sądowych, mimo że nic takiego się dotąd nie wydarzyło. Czemu miałoby teraz? Warto by spojrzeć na kraje, które już osiągnęły cele (jak później wspomniane Szwecja czy Kanada) i na ich podstawie pokazać możliwe korzyści dla Polski.
Niektóre problemy wyglądają też na przypisane tylko kobietom jak np. wątek partnerów niechętnych relokacji. Przecież to dotyczy też mężczyzn z rodzinami.
Podobało mi się, że było dużo odniesień do prawa międzynarodowego i celów UE. Z tego co wiem, wyzwaniem dla dyplomatek jest integracja po pracy czy po spotkaniach dyplomatycznych. Np. 10 dyplomatów idzie na piwo, a jedna jedyna dyplomatka jest 'zaproszona' na jakieś dalsze aktywności ale z żonami, a nie z dyplomatami. Takie stereotypowe podejście bardzo przeszkadza w nawiązywaniu nieformalnych kontaktów.
Dzięki za poruszenie tematu. Moim zdaniem sekcja o korzyściach w perspektywie 10 lat jest zbyt spekulatywna; pierwszy punkt mówi o potencjalnych procesach sądowych, mimo że nic takiego się dotąd nie wydarzyło. Czemu miałoby teraz? Warto by spojrzeć na kraje, które już osiągnęły cele (jak później wspomniane Szwecja czy Kanada) i na ich podstawie pokazać możliwe korzyści dla Polski.
Niektóre problemy wyglądają też na przypisane tylko kobietom jak np. wątek partnerów niechętnych relokacji. Przecież to dotyczy też mężczyzn z rodzinami.
Podobało mi się, że było dużo odniesień do prawa międzynarodowego i celów UE. Z tego co wiem, wyzwaniem dla dyplomatek jest integracja po pracy czy po spotkaniach dyplomatycznych. Np. 10 dyplomatów idzie na piwo, a jedna jedyna dyplomatka jest 'zaproszona' na jakieś dalsze aktywności ale z żonami, a nie z dyplomatami. Takie stereotypowe podejście bardzo przeszkadza w nawiązywaniu nieformalnych kontaktów.